"Trzech panów..." wpadło w moje ręce zupełnie przypadkowo. Przyznaję, szukałam darmowego audiobooka na spotify i napatoczył się ten utwór. Od pierwszej chwili mnie porwał ciętym humorem i sporą dawką ironii. Trudno uwierzyć, że to tekst dziewiętnastowieczny. Barwna opowieść o dziarskich facetach, i oczywiście nie mniej dziarskim psie, którzy ruszają na wycieczkę po Tamizie
Opowiadanie przeplatane jest niezliczonymi historyjkami i anegdotami. Fantastyczny materiał, a niektóre cytaty wywołują ataki śmiechu. Polecam gorąco.