Dwa wyznania na dziś. Po pierwsze lubię piłkę nożną, ot tak po prostu, zwłaszcza w wydaniu z półwyspu iberyjskiego. Po drugie nie przepadam za komiksami (ok, Asterix jest wyjątkiem). No to teraz mamy tło dla tego prezentu, który przywędrował do mnie z Katalonii (ale jest po hiszpańsku). Komiks o życiu fana futbolu, jego blaskach i cieniach, o tym profesjonalnym i tym całkiem amatorskim sporcie i jego całej otoczce. Mieszanka dowcipnych komentarzy, bystrych obserwacji i przyjemnych rysunków.